poniedziałek, 21 lipca 2014

Rozdział 14

W poprzednim rozdziale:
*Riker*
Do domu wróciliśmy około godziny dwudziestej drugiej. Gdy weszliśmy do domu wszyscy gratulowali nam zaręczyn i pytali się, który z nas się pierwszy oświadczył, a ja powiedziałem, że Ross na co tata się bardzo ucieszył.

*Laura*
Nie mogę uwierzyć,że Ross mi się oświadczył minęło pięć dni od zaręczyn, a ja nie mogę uwierzyć w moje szczęście. A właśnie o mały włos bym nie zapomniała Ross zabiera mnie,Riker zabiera Van i oczywiście Ell zabiera Rydel, uwaga zabierają nas na Hawaje. Mam nadzieję, że będziemy się tam fantastycznie bawić. Już nie mogę się doczekać wyjazdu, a jest on po jutrze, więc lecę się pakować.

*Van*
Od ponad dwóch godzin się pakuje i nie mogę skończyć. No dobra Van ogarnij się!!! Pakujemy buty, krem do opalania, kilka sukienek, biżuterię, kilka par spodenek i bluzek, jeszcze tylko ładowarka do komórki, perfumy, dezodorant, szampon, bielizna i gotowe. Wreszcie spakowana. No to idę pomóc Laurze się spakować.

*Rydel*
Jestem spakowana już od godziny 8:40, a spakowanie zajęło mi tylko godzinkę. To idę pomóc Laurze się pakować, bo z tego co słyszę to Vanessa już skończyła się pakować i też idzie pomóc Laurze.

*Narrator*
Gdy dziewczyny się pakowały, nasi trzej kochasie siedzieli w pokoju Rikera i sprawdzali dokładnie wszystkie rezerwacje, bo ich wyjazd miał być idealny.

*Laura*
Gdy byłam spakowana i siedziałyśmy z dziewczynami w moim pokoju wpadł do nas Riker i powiedział abyśmy przyszły do jego pokoju. Nie miałyśmy wyjścia i poszłyśmy do jego pokoju. Gdy tam weszłyśmy padło pytanie "Chcecie wiedzieć gdzie będziemy mieszkać na Hawajach?", a odpowiedź była prosta "Tak". A więc nasz apartament wyglądał tak :
Sypialnia Rikera i Van
Sypialnia moja i Rossa
Sypialnia Ella i Rydel
Salon
Łazienka dla mnie, Van i Rydel
Łazienka chłopaków
Kuchnia
I oto nasz cały apartament, będzie cudownie. Chłopaki się naprawdę wykosztowali, nigdy im tego nie zapomnę.

*************************
Hejo! Dawno nie było rozdzialiku ale są wakacje chyba rozumiecie, bo i nie mam czasu, i nie potrafię nic ciekawego wymyślić, i jednym słowem kicha. Ale nie jest tak źle moja mama dzisiaj dzwoniła ze cztery godziny do różnych ludzi żeby załatwić nam nocleg na tydzień i nigdzie nie było miejsca ale wreszcie udało się mamie załatwić nocleg i po jutrze jadę nad morze. Miałam na początku nocować u cioci ale ona powiedziała w ostatniej chwili, że ma remont i, że nie ma miejsca aby nas ten tydzień przenocować, a my z siostrą jesteśmy już spakowane. Chciałam powiedzieć, że do środy nie będę dodawała rozdziałów ponieważ tam nie będę miała dostępu do internetu. Mam nadzieję, że wytrzymacie. Ale obiecuje, że następny rozdział postaram się wymyślić długi (po takim odpoczynku nad morzem będzie on długi jak jeszcze nigdy, bo biorę swój magiczny zeszyt w którym jak gdzieś jestem to piszę w nim rozdziały, tak powstał prologi i rozdziały do pierwszego do szóstego) nie wiem tylko jak ja wytrzymam bez waszych komentarzy :D

No to ja wam życzę miłego wakacyjnego odpoczynku i zmykam nad morze :)

 

2 komentarze:

  1. Super rodział :*
    Czekam na next <3

    PS. Czytałam go wcześniej tylko nie miałam jak dodać komentarza, ponieważ byłam z rodzicami nad morzem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ja też starałam się czytać niektóre blogi i też nie miałam za bardzo dodać komentarza, bo dobrego tam zasięgu nad morzem nie miałam. :D

      Usuń