Nasza szóstka bohaterów wybiera się na Hawaje.
*** Pamiętnik Laury
23.07.2014r.
Dziś wyjechaliśmy na Hawaje, a będziemy tam tydzień. Oczywiście lot mieliśmy o godz.5:10 i dotarliśmy tam jak było jeszcze jasno. Gdy wysiedliśmy z samolotu Riker i Ell zamówili taksówki. Następnie wsiedliśmy do samochodów, a one zawiozły nas do Hotelu. Hotel, jak i nasz apartament był tak śliczny jak na zdjęciach. Gdy się rozpakowaliśmy, poszliśmy zwiedzić plażę. Oczywiście nie wzięłyśmy strojów, bo to miało być ,,zwiedzanie" plaży. Na początku ja, Van i Rydel moczyłyśmy sobie nogi ale później postanowiłyśmy wejść głębiej, a że były to miałyśmy przemoczone spodenki, a nawet majtki i trochę mokre bluzki. Byłyśmy tak mokre, że jak chłopaki nas zobaczyli to tarzali się ze śmiechu po piasku.Gdy przestali się śmiać wróciliśmy do Hotelu, zjedliśmy kolację i poszliśmy spać.
24.07.2014r.
Dziś wstałam o 6:40, więc gdy wszyscy spali ja udałam się do salonu i po cichutku oglądałam TV. Gdy wstała reszta zjedliśmy śniadanie, przebraliśmy się w stroje kąpielowe, wzięliśmy koce, ręczniki i wszystko co potrzebne na plażę, a następnie poszliśmy na plażę. Ja ubrałam się w to: (Nie umiem opisywać za bardzo ubrań więc wstawi zdjęcia zamiast opisu ~ od aut.)
Vanessa włożyła takie ubrania:
A Rydel nałożyła to:
Na plaży było tak cudownie, że chlupałyśmy się od rana do wieczora. Nie obyło się bez krzyków, śmiechu, całowani, no i oczywiście chłopcy nie mogli wytrzymać bez wrzucania nas do wody. Mogłabym tu zamieszkać i zostać do końca życia.
25.07.2014r.
Dziś wstałam ku mojemu zdziwieniu o 5:20, o matko po co ja tak wcześnie wstaję? Poszłam się przebrać, do 8:50 oglądałam telewizję, a później poszłam zrobić mojej rodzince śniadanie. Oczywiście zrobiłam naleśniki z bitą śmietaną i czekoladą. (Mmm... moje ulubione~od aut.)Tak jak przypuszczałam śpiochy wstały o dziewiątej, w sumie to za piętnaście dziewiąta ale co tam dla mnie to dziewiąta. Gdy już się ubrali, Rydel oświadczyła, że ja, Van i ona idziemy na zakupy, jak ona to ujęła, a tak ,,przed ślubne". A więc na tych zakupach kupiłyśmy sobie z Vanessą buty na nasz ślub, a wyglądały one tak:
Vanessy
Moje
Gdy wróciłyśmy do Hotelu, chłopaków nie było więc usiadłyśmy w pokoju Ella i Rydel aby przymierzyć nasze cudeńka. Przy okazji pomalowałyśmy sobie paznokcie. Ja malowałam Van,Vanessa rydel, a Rydel mi. Nasze paznokietki wyglądały tak:
Moje
Vanessy
Rydel.
26.07.2014r.
Dziś wybraliśmy się na imprezę. Byłyśmy ubrane tak:
Moja stylizacja
Stylizacja Van
Stylizacja Rydel
Impreza odbyła się na plaży, było super. Do domu wróciliśmy po dwudziestej trzeciej. Chłopaki wypili z co najmniej pięć kieliszków, Rydel i Van ze trzy,a ja dwa kieliszki i jednego drinka. Ja nie chce z tond wyjeżdżać, a zostały już tylko trzy dni. Będę tęsknić Hawaje!!!
27.07.2014r.
Dziś gdy wstałam okropnie bolała mnie głowa. Gdy zjedliśmy śniadanie postanowiliśmy znowu spędzić cały dzień na plaży. Poszłyśmy się z dziewczynami przebrać i na plaży prezentowałyśmy się w następujących strojach:
Mój strój
Strój Rydel
Strój Van
Tak jak zawsze chłopaki musieli nas wrzucić do wody, a my darłyśmy się w niebo głosy żeby tego nie robili, a jak już nas wrzucili to śmiałyśmy się jak opętane. Było cudownie,a po powrocie z plaży zrobiliśmy sobie wieczorek filmowy z ,,Harrym Potterem". Nigdy tego nie zapomnę Ell, Ross i Riker udających czarodziejów i krzyczących cały czas ,,Wingardium Leviosa"
28.07.2014r.
Dziś razem z chłopakami wybraliśmy się na poszukiwanie pamiątek z tego pięknego miejsca. Ja kupiłam sobie Hawajski naszyjnik + bransoletkę, strój kąpielowy i Hawajską tańczącą laleczkę. Rydel i Van kupiły sobie po naszyjniku + bransoletce i stroju kąpielowym. (Oj dziewczyny to będzie już trzeci w waszym posiadaniu ~ od aut.)Później z dziewczynami udałyśmy się do Spa aby odpocząć i rzeczywiście tam odpoczęłyśmy. Wieczorem graliśmy w butelkę i wyszło, że ja, Rydel i Van siedziałyśmy w samej bieliźnie, Ell bez spodni, Ross bez koszulki, a Riker w samych bokserkach. A zabawy było po pach, to była chyba najśmieszniejsza w moim życiu gra w butelkę.
29.07.2014r.
Dziś wracamy do domu. Rano się spakowaliśmy i poszliśmy pożegnać się z Hawajami. Na wszelki wypadek miałyśmy na sobie stroje kąpielowe nabyte na Hawajach. Oczywiście były potrzebne, bo zdjęłyśmy sukienki i postanowiłyśmy wykąpać się w tej cieplutkiej wodzie ostatni raz. A tak oto byłyśmy ubrane:
Lot mieliśmy o 17:30, więc od dziesiątej do szesnastej mieliśmy sporo czasu. O godzinie 16:30 wyszliśmy na brzeg przebraliśmy się w suche ubrania i poszliśmy kupić coś do jedzenia na lot powrotny. O godzinie 17:10 wymeldowaliśmy się z Hotelu i pojechaliśmy na lotnisko, tam wsiedliśmy do samolotu i polecieliśmy do domu, do naszego Los Angeles. Hawaje obiecuje jeszcze do was wrócę, oczywiście z mężem!!! :)
**********************************
Hejo!!! Ja już po moim wakacyjnym wyjeździe. Rozdział w formie pamiętnika, ponieważ:
1. Podczas tego tygodnia w którym byłam na wyjeździe było mi tak łatwiej pisać.
2. Gdybym miała opisywać wszystkie dni to bardzo długo by mi to zajęło, a mówiąc szczerze mam teraz mało czasu zaraz zaczyna się szkoła, a ja idę w tym roku do gimnazjum i mam teraz sporo na głowie.
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba. Następny będzie już taki jak zawsze czyli w formie opowiadania/opisu, nie wiem kiedy pojaw się następny :( ponieważ jak już pisałam mam bardzo mało czasu. Postaram się go napisać jak najszybszej! :-D
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next. <3
PS. Zapraszam do mnie, wczoraj dodałam rozdział 12. Jak chcesz to wpadnij.
Oczywiście, że wpadnę. :-D
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńFajny rozdzialik. Buty Van najpiękniejsze. Czekam na next <333
OdpowiedzUsuń